Lata 20. to przede wszystkim czas emancypacji kobiet. Otrzymały one wtedy prawa wyborcze, pracowały zawodowo, paliły papierosy, prowadziły samochody, chodziły do kina i na zabawy. Ponadto w czasie wojny musiały przejąć obowiązki mężczyzn, którzy w tym czasie dzielnie walczyli w imię ojczyzny. Po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku Polska była krajem ożywionym duchem odnowy i artystycznych poszukiwań narodowego wyrazu w sztuce. Twórcza energia nie ominęła również sztuki użytkowej, która zapełniała mieszkania zamożnych mieszczan. Rewolucja pojawiła się w takim obszarze życia jakim jest moda. Pióra, zdobione sukienki, nieśmiertelna elegancja – moda lat 20. inspiruje do dziś. Ale jaka była naprawdę? Większość z nas na myśl „lata 20.” wyobraża je sobie jako bajkowe, hollywoodzkie kreacje ozdobione piórami, cekinami i sznurami pereł. To elementy bardzo charakterystyczne dla mody tamtych lat. Kto miał wpływ na takie zmiany w modzie? Wpływ na rewolucję w modzie mieli przede wszystkim paryscy projektanci. Wśród nich należy wymienić: Poiret, Patou, Molyneux, Chanel, Lanvin, Lelong, Callot Soeurs i Vionnet.
Co zostało z nami do dziś i co zawdzięczamy projektantom z lat dwudziestych? W latach 20. XX wieku kobiece ubiory stały się wyrazem nowoczesnego podejścia do życia i sztuki. Wiele dawnych przyzwyczajeń i poglądów zmieniła I wojna światowa, a wraz z jej nastaniem zniknęły długie suknie i ściskające talię gorsety, które były noszone jeszcze na początku XX wieku. Największą projektantką lat dwudziestych była niejaka Gabriela Coco, znana wszystkim jako Coco Chanel, która na zawsze zrewolucjonizowała świat mody swoimi kostiumami z tweedu, niezwykle prostymi i szykownymi. Stroje wieczorowe szyto ze zwiewnych i połyskujących materiałów, które miały uwydatniać ruchy w czasie tańca. Mowa tutaj o koralikach, piórach, brylantach, plisach i frędzlach, które poruszały się w rytm muzyki i kroków (jako pierwszy zauważył to francuski projektant Jean Patou). Całość dopełniały długie sznury pereł oraz torebki. Często używanym akcesorium, były długie cygarniczki, które można zobaczyć na fotografiach z tamtych lat. Luźne sukienki na ramiączkach jako strój dzienny (wcześniej noszone były jako bielizna) swój debiut odnotowały w 1916 roku, pojawiając się w kolekcji domu mody Lanvin, u Callot Seours i Coco Chanel. Jednak dopiero rok 1920 przyniósł ich dominację wśród dziennych i wieczorowych stylizacji. Swobodnie zawieszone na ramionach, zazwyczaj kończyły się tuż za kolanem, a ich talia została obniżona do linii bioder. Występowały w pastelowych odcieniach kremu, pudrowego różu czy błękitu. Doskonale korespondowały z ruchem ciała, zachwycając szlachetnością i połyskiem. Modele popularne w tamtych latach to także te zdobione frędzlami w jazzowym klimacie oraz posypane kamieniami, cekinami czy koralikami, które zastępowały biżuterię, a nawet współgrały z nią. Takie projekty wyjątkowo wirowały w tańcu i mieniły się w blasku światła.
Fryzury w latach dwudziestych XX wieku. Wyraziste fale na włosach były niesamowicie szykowne. Te małe fale najlepiej prezentowały się na krótkich włosach lub fryzurach ściętych w boba. Natomiast, jeżeli włosy były długie, kobiety decydowały się na fale przy głowie. Nieoceniona opaska z lat 20. była najbardziej charakterystycznym dodatkiem do sukienki wieczorowej, z reguły ozdobiona była piórem lub efektownym ornamentem z kamieniami. Kapelusz „klosz” niewątpliwie miał „to coś w sobie”. Było to z całą pewnością nakrycie głowy, które było bardzo modne w latach dwudziestych! Kapelusz ten ciasno przylegał do kobiecej głowy, a jego brzeg dochodził do poziomu brwi. Model ten bardzo szybko przyjął się wśród kobiet noszących krótkiego boba, nadając im styl chłopczycy z tamtej epoki. Do dziś wiele kobiet decyduje się na jego zakup.
Jaki był makijaż w latach dwudziestych? Jak malowały się kobiety sto lat temu? Makijaż w latach dwudziestych XX wieku zdecydowanie różni się od aktualnych standardów mody. Wcześniej nigdy nie był on tak popularny i tak intensywny jak właśnie w latach dwudziestych XX wieku. To czas narodzin wielkich marek kosmetycznych, które znamy do dziś: Max Factor, Maybelline, Helena Rubenstein, Shiseido. Kosmetyki stały się powszechnie dostępne, a kobiety pokochały mocniejszy, zwracający uwagę makijaż. Makijaż lat 20 to przede wszystkim intensywne Smoky Eye, czerwone usta i cieniutkie, bardzo charakterystyczne, nieco smutne brwi. Taki makijaż robiła sobie każda Flapper Girl. Wzorem stylu Flapper Girl była jedna z najbardziej znanych aktorek kina niemego- Clara Bow, której wygląd do dziś jest inspiracją dla wizażystów na całym świecie. Nie bez powodu, pierwsza pomadka w wykręcanej tubce pojawiła się w sprzedaży w roku 1923 i była to pomadka Guerlain w soczyście czerwonym kolorze. W latach 20 popularnością cieszyły się także pomadki czarne, stworzone specjalnie na potrzeby kina niemego.